Słodycze to takie produkty spożywcze, które potrafią uzależniać niemalże tak samo jak alkohol, papierosy, a nawet narkotyki. Wszyscy je przecież lubimy. Wszyscy ratujemy się nimi w tych różnych ciężkich sytuacjach. Gdy mamy zły dzień i nic nam się nie chce, od razu w drodze z pracy do domu zachodzimy do sklepu, aby kupić sobie paczkę ulubionych ciastek lub czekoladowego batonika – nagły zastrzyk cukru powoduje wyrzut endorfin w organizmie, które błyskawicznie poprawiają nasz stan psychiczny.
Słodycze nie są jednak dobre ani dla naszego zdrowia, ani tym bardziej dla naszej wagi. Jeżeli więc chcemy utrzymywać prawidłową i szczupłą sylwetkę, musimy szukać dla nich jakichś alternatyw. Prawdopodobnie natkniemy się wtedy na przepisy, w których cukier zastąpiono miodem. A czy ten produkt możemy już spokojnie spożywać, będąc na diecie?
Czy miód tuczy, czy jednak jest to produkt, który nie zaburza procesu odchudzania?
Większość dietetyków, bazujących na starodawnych metodach odchudzających, stwierdzi, że miód będzie idealnym zastępcą dla białego cukru. A niestety tak pięknie to nie wygląda. W kwestii odchudzania cukier zawsze pozostaje cukrem. Niezależnie od tego, w jakiej formie go przyjmiemy, dokładnie tak samo zadziała on na naszą wagę i wygląd sylwetki. A ten tuczący związek kryje się dosłownie wszędzie. Znajdujemy go nie tylko w kupnych i gotowych słodyczach, ale też w owocach, białym pieczywie, wypiekach, jogurtach i deserach. Pochłaniamy go codziennie w ogromnych ilościach, dlatego będąc na diecie, w szczególności musimy na niego uważać.
A niestety miód to także cukier. Ten produkt – niby taki naturalny i zdrowy – to także czysty cukier, tyle że ukryty pod inną postacią. Ma on niestety sporo kalorii. Jedna mała łyżeczka miodu dostarcza nam już dwudziestu kalorii. Jeżeli więc pokryjemy kromkę dwoma łyżkami takiej substancji i zjemy aż cztery takie kanapki, wprowadzimy do swojego organizmu prawie dwieście nadprogramowych kalorii – jest to równowartość czekoladowego batonika. Teraz sami możemy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy miód tuczy. Może być to niestety produkt nieodpowiedni dla powodzenia naszej redukcji.
Należałoby również zwrócić uwagę na inną kwestię związaną z miodem. Jako że w głównej mierze składa się on z samego czystego cukru, jest produktem o wysokim indeksie glikemicznym. Co to oznacza? Indeks glikemiczny informuje nas o tym, jak bardzo podniesie się poziom cukru we krwi po zjedzeniu wybranego produktu. No i miód nie wpływa zbyt dobrze na gospodarkę węglowodanową. Jako że ma on wysoki indeks glikemiczny, który wynosi dokładnie 87, bardzo szybko podniesie poziom cukru w naszej krwi. A taki skok glukozy doprowadza do wzmożonego apetytu.
Sami mogliśmy się zresztą nieraz przekonać, jak duży wpływ na nasz ośrodek sytości mają produkty o wysokim indeksie glikemicznym. Gdy zjemy coś bardzo słodkiego (ciastka czy batonika), najczęściej po posiłku momentalnie czujemy się głodni. Mamy wrażenie, jak gdybyśmy mogli pochłonąć jeszcze kilka podobnych produktów, a i tak nie zdołalibyśmy się nimi nasycić. Na diecie lepiej więc unikać artykułów o wysokim indeksie glikemicznym. To przez nie nasz głód nigdy nie zostanie zaspokojony, a my cały czas będziemy narzekać na nadmierny i niedający się niczym poskromić apetyt.
Odchudzanie to jednak jedno, a zdrowie to drugie. Czy miód tuczy? Może tuczyć, ale jeśli chodzi o jego wielowymiarowy wpływ na zdrowie, nie można stawiać go na równi z cukrem występującym w słodyczach. Miód jest bowiem bardzo zdrowy. To produkt, który wielokrotnie wykazał się już korzystnym działaniem leczniczym – od lat stosuje się go w leczeniu przeziębień, infekcji górnych dróg oddechowych i innych schorzeń. Miód wykazuje się przy tym właściwościami zapalnymi. Niektórzy używają go nawet w domowej pielęgnacji, tworząc z jego pomocą naturalne maseczki, płyny do kąpieli, balsamy i kremy. Jeżeli więc nie interesują nas jego właściwości odchudzające, powinniśmy włączyć go do diety. Miód sprawi, że staniemy się po prostu zdrowsi.